piątek, 28 maja 2010

MÓJ Dzień Matki

Już dwa dni po tym wspaniałym dniu. Moje dziecko jak zwykle mnie zaskoczyło i do końca trzymało w niepewności - sprytna bestyjka. Udawał ze nic nie wie o zbliżającym się dniu. Przecież nauczycielka w szkole nie zapomina zrobić z dziećmi niespodzianki   na DZIEŃ MATKI. W całej tej  konspiracji uczestniczył również mój kochany mężuś. 
Dostał szczegółowe instrukcje gdzie owa niespodzianka jest ukryta. Jego zadaniem było, późnym wieczorem poprzedzającym ten wspaniały dzień, wyjąć z ukrycia  laurkę. Jest po prostu prześliczna, ręcznie robione kwiatki , oraz te serce  wraz z pięknym wierszykiem. 
MÓJ pierwszak pięknie to napisał, bardzo mu za to dziękuję
To litera M, to litera A.
Te dwie litery wyraz zawiera.
Słowa serdeczne, odgadniesz sama.
To jest na pewno słowo MAMA

A ja jak zwykle niecierpliwa, nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę to cudeńko. Ach ten mężuś nie dał mi zobaczyć tego z wieczora, musiałam poczekać do rana.A synek wstał z rana wcześniej niż zwykle by mi osobiście przed wyjściem do pracy złożyć życzenia podarować całuski.
Kochaniutki maluch 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz