czwartek, 2 grudnia 2010

Świeczniki

Czas świąteczny zapanował już na wszystkich blogach które "podczytuję". Zima zawładnęła  krajobraz i chyba tak szybko nie odpuści - ku uciesze naszych milusińskich, a dla nas kierowców jest istnym utrapieniem. Dopiero dziś w na naszym mieście w pełni odczuliśmy ten stan rzeczy. Śnieżyce jakoś do tej pory nas omijały, jak i inne kataklizmy, które w tym roku dały się we znaki rodakom w innych rejonach Polski. Dziś również i nas zasypało, do pracy jechałam w iście ślimaczym tempie, choć mam zimowe opony, nie odważyłam sie jechać szybciej niż 30-40 km na godz. Przez całe 7 km nie widziałam żadnego pługu ani  piaskarki (pewnie zima jak co roku ich zaskoczyła). Jutro czekają mnie jak i miliony innych rodaków podobne warunki:) ale co sie tu martwić jutro już weekend i  czeka mnie najwieksza frajda jaka może być zimą - czyli "z górki na pazurki" idę na sanki z moim synkiem. Wesołego weekendu i wam zyczę.

Ach, rozpisłam się o pogodzie a zapomniałam na[pisać o świecznikach.
U mnie jeszcze w pracach panuje  jesień, czego dowodem jest ten komplet świeczników w iście jesiennych barwach.

Na wymiankę świąteczną również zrobiłam świeczniki, lecz w barwach bardziej świątecznych. Mogę siejuż pochwalić co przygotowałam bo Janeczka  już otrzymała paczuszkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz