poniedziałek, 14 listopada 2011

I znów woreczki podróżne

Zainspirowana lnianymi woreczkami z Jamsem Deanem i Elvisem Paresleyem oraz zabawą z papierem transferowym postanowiłam stworzyć coś dla miłośników niezapomnianej i wiecznie żywej Marlyn Monroe, oraz czarującej Audrey Hepburn.
Worki uszyte są z tkaniny oraz podszewki  lnianej w kolorze oliwkowym i jasnego beżu.Oliwkowe maja troczki zielone, a beżowe - białe.

Zestaw I cudowna Audrey 



Zestaw II Niezapomniana Marlyn



PS. zapraszam serdecznie do zabawy w  MOIM CANDY

5 komentarzy:

  1. urocze wszystkie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnes - len oliwkowy jest tym materiałem, którego namiętnie poszukuję do mojej kuchni. Może można go jeszcze kupić?
    Natomiast Twoje woreczki to rewelacyjne! Piękne wykonanie i fajny pomysł :)
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woreczki są cudowne, nie wiem dlaczego wcześniej ich nie zauważyłam :) A. Hepburn i M. Monroe to moje ulubione aktorki :) Sama mam podobny woreczek z tym samym zdjęciem Audrey w kapeluszu - przepiękne jest to zdjęcie. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny. M

    OdpowiedzUsuń