Po sobotnich sprawunkach wybrałam się z synkiem na spacer do parku. Liście powoli zaczynają opadać, choć nie nabrały jeszcze czerwono żółtych barw. Trzeba będzie jeszcze poczekać na "kąpiele" czyli popularne tarzanie się w liściach, które jest naszą ulubioną zabawą jesienią.
Udało mi się nazbierać zielono-brązowych liści klonu, całkiem pokaźny bukiecik... z którego uwiłam sporą ilość jesiennych klonowych róż.
Wieczory teraz zapadają coraz szybciej, trzeba radzić sobie z nudą i zająć czymś dzieciaki. Mój twórczy synek zawsze znajdzie coś by mnie odciągnąć od moich robótek by wspólnie coś "zmajstrować". Kupiliśmy niedawno po raz pierwszy fajny magazyn dla dzieci i ich rodziców do wspólnej kreatywnej zabawy.
Bardzo fajna sprawa, umożliwiająca rozwój manualny dzieciom.
Przy mojej niewielkiej pomocy, w znacznej mierze adoracji niż pomocy mój 8 latek wykonał własnoręcznie zamek. po raz pierwszy używał nożyka do wycinania, więc otwory nie są może zbyt precyzyjne, ale jaka satysfakcja z ukończonego dzieła....... bezcenne!
W dalszym ciągu u mnie grzybowo. Mąż mój znosi niezliczone ich ilości.Teraz również pasteryzuję słoiki z potrawką grzybową. Świetnie smakuje na zimno jak i na gorąco po podgrzaniu. Może nie wygląda zbyt apetycznie ale smak w zupełności to rekompensuje.
A to przepis na pyszną potrawkę z grzybów:
1,5 kg grzybów
0,5 szkl. octu
0,5 szkl wody
4 cebule
3 łyżki stołowe cukru
ziele angielskie, listek laurowy, pieprz
1 koncentrat pomidorowy
Grzyby pokroić w paski i odgotować, cebule pokroić w grubą kostkę i zeszklić na oleju.
Pozostałe składniki połączyć z grzybami, wymieszać i przełożyć do słoików.
Pasteryzować 1 godzinę.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz