wtorek, 17 sierpnia 2010

Poskromienie złośnicy i lawendowe woreczki

Oj dawno juz hasła maszyny siadałam JAK hasła hasla ale Mówią "potrzeba żartem wynalazku Matka", ja miałam zapotrzebowanie Na wakacyjną kieckę. Tak Wiec W lipcu "odkurzyłam" maszynę Się wziełam iz zapałem do Pracy. W wykrój Burdzie fajny wynalazłam, troszkę go przerobiłam i Się zabrałam do szycia. Juz sukienka nabierała kształtów, juz cieszyła oko .....
Wakacje juz Tuz Tuz, tu Nagle cos Się porobiło, i złośliwie Maszyna odmówiła posłuszeństwa, Nitki zaczęły Się plątać, nerwy Mnie Braly bo chciałam zabłysnąć Na wczasach tu masz - nic z Tego.
I tak sukienka wagowych Kąt poszła zrobić "" "Dziś Na jedno z szafie zwinięta W, czeka Na moje zmiłowanie, raczej Na nastepny sezon.

Tak ale ja odpuszczam zawzięłam łatwo hasla Się i Ja "poskromiłam." Tydzień Czasu zajęło mi dochodzenie do Tego co bylo powodem awarii. ale udało Się i to ja JESTEM góra.
Mała błahostka napsuła nerwów Tyle.

Ale Nie Ma Tego złego ....
IW taki sposób powstały moje aromatyczne, pachnące lawendpowe Woreczki.
Teraz cały dom pachnie pieknie Tak, ai rodzince tez dostało Się


Lawendowe
Woreczki lawendowe


Lawendowa Łąka



iz wiosennym motywem az zachowaniem odcienia fioletowego

zbliżeniu IW
Po Raz Pierwszy zastosowałam decoupage Na tkaninie, zadowolona z efektu Ale jestem, Woreczki furorę zrobiły Wsrod szwagierek i lawendy Zapach Teraz roznosi Ich Się W szafach

1 komentarz:

  1. Jak prawdziwe, tak pięknie wyglądają te kwiaty na woreczkach ;o)

    OdpowiedzUsuń